Sesja noworodkowa ze starszym rodzeństwem to zwykle jest wyzwanie. Musimy przecież pamiętać o potrzebach nie tylko tego najmniejszego dzieciaczka, ale i starszaka. Sesja lifestylowa w domu wydaje się więc tu być naturalnym wyborem. Bez stresu, bez pozowania, na spokojnie i do tego w miejscu, gdzie zarówno dzieci, jak i rodzice czują się najbezpieczniej.
Jak więc wygląda taka domowa sesja noworodkowa? Najczęściej scenariusz pisze nam starszak 🙂 Jest dużo czasu na wspólną zabawę, czytanie, smyranie, rodzinne przytulanie. Zdarzają się też przerwy na jedzonko i ważne rozmowy. A w tzw. międzyczasie powstają zwykle najpiękniejsze kadry.
Żeby zobaczyć pierwszy raz Helenkę ruszyłam do Milanówka. Jej starszego brata, Staszka, poznałam 2,5 roku wcześniej na jego własnej sesji noworodkowej. Takie spotkania są dla mnie szalenie ekscytujące. Czuję się trochę jak ciocia Kasia, która przyjeżdża w odwiedziny… I tak, Staszek nauczył mnie o dinozaurach więcej niż do tej pory wiedziałam, Helenka rozkochała mnie w sobie od pierwszego spojrzenia, a ich rodzice pokazali mi na żywym organizmie, na czym polega rodzicielstwo bliskości.
Więcej zdjęć z sesji noworodkowych zobaczysz z zakładce NOWORODKOWE